ZIMOWY ULTRA TURNICKI 2024

SKOK NA ŻYTNE 14 km to trasa, która daje dużo bliskiego wędrowcom spokoju, ale można ją również pobiec bardzo mocno. Zaczynamy od przekroczenia rzeki Wiar przez most, a zaraz po nim skręcamy w przeprawę przez Górę Filipa - nie wiemy dlaczego miejscowi tak ją nazywają. Oddziela nas od niej dziki mostek na Sopotniku i krótkie podejście. Po przewinięciu polnymi drogami trasa wyprowadzi nas na widokową dolinę wysiedlonych wsi, z której będziemy się wspinać na Żytne. Wylesione wzniesienie otworzy panoramę na kluczowe cuda Turnickiego. Wewnątrz Łuku Karpat na zachód zobaczycie dziki Masyw Suchego Obycza, na południe Bieszkady, na wschód stronę Ukraińską. Na północnym wschodzie zewnętrzny Łuk Karpat przechodzi w niziny, ciągnące się aż po stepy. Natomiast na północy zobaczycie zabudowania Kalwarii - tamtędy pobiegniemy. Przecinając Pacław trasa poprowadzi grzbietem ze wspaniałymi widokami, aby niespodziewanie zniknąć w stromym wąwozie. Jeszcze jeden chybotliwy mostek i jesteśmy w domu.

SKOK NA ZYTNE 14 km is a route that gives a lot of close hikers peace, but it can also be run very hard. We start by crossing the Wiar River over a bridge, and immediately afterwards turn into the Gora Filipa crossing - we don't know why the locals call it that. We are separated from it by a wild bridge over the Sopotnik and a short approach. After winding through dirt roads, the route will lead us to a scenic valley of displaced villages, from which we will climb to Zytne. The deforested hill will open up a panorama of the key wonders of the Turnicki. Inside the Carpathian Arc to the west you will see the wild Suchy Obycz, to the south the Bieszczady, to the east the Ukrainian side. To the northeast, the outer Carpathian Arc transitions into the lowlands, stretching all the way to the steppes. On the other hand, in the north you will see the buildings of Kalwaria - that's where we will run. Crossing Paclaw, the route will lead along a ridge with magnificent views, only to unexpectedly disappear into a steep ravine. One more wobbly bridge and we are home.